Przypomnijmy: wiosną 2017 roku do sądu okręgowego w szwedzkim mieście Linköping wpłynął pozew złożony przez byłych członków Ghost, wyrzuconych przez lidera zespołu, Tobiasa Forge’a.
PiS uderza w Przystanek Woodstock
Byli członkowie Ghost domagają się od Forge’a ujawnienia dochodów i wydatków firmy reprezentującej zespół za lata 2011-2016, a także ujawnienia budżetu zespołu na dzień 31 grudnia 2016 roku. Jeśli Forge nie zastosuje się do żądania, członkowie będą domagali się od sądu nałożenia na lidera kary w wysokości 200 tysięcy koron szwedzkich (87,500 PLN) lub w wysokości, jaką sąd uzna za właściwą.
Czterej byli członkowie Ghost twierdzą, że grupa w założeniu miała działać na zasadach spółki z równym podziałem kapitału. Tobias Forge, za pośrednictwem swoich prawników, jednak temu zaprzecza:
Żaden [z byłych członków] ani nie inwestował w firmę Ghost, ani nie odpowiadał za straty przez nią poniesione. Ich zadaniem było jedynie wykonywanie muzyki w wizerunku Ghost, stworzonym, wyprodukowanym i postanowionym przez Tobiasa Forge’a. Otrzymywali za to ustaloną wypłatę.
Tobias Forge wraz z powodami nie tworzył prawnej spółki, w związku z czym nie jest zobowiązany ujawniać dochodów, wydatków ani aktywów firmy Ghost.
Wszyscy byli i obecni muzycy Ghost są wynajęci i żaden z nich nie jest niezastąpiony ani kluczowy. Forge ma prawo wymieniać muzyków zgodnie z własną wolą.
Forge ponadto twierdzi, że aż do tegorocznej trasy Popestar zespół Ghost generował dochód starczający wyłącznie na spłatę wynagrodzenia muzyków i pokrycie kosztów koncertów oraz trasy.
Jako że koszty zawsze przekraczały dochód, pensje muzyków wypłacane były z innych źródeł dochodów Tobiasa Forge’a.
Tobias Forge stwierdził także, że Ghost jest jego solowym projektem i przez skład przewinęło się 15 muzyków.
rf