Ozzy Osbourne wspomina ostatnią rozmowę z Lemmym Kilmisterem, a także to, co lider Motorhead powiedział mu o swoim stylu życia.
Ozzy Osbourne w jednym z najnowszych wywiadów wspominał swoją ostatnią rozmowę z Lemmym Kilmisterem. Pod koniec grudnia minęło pięć lat od śmierci lidera Motorhead.
Ozzy mówi:
Byłem pewnie ostatnią osobą, która z nim rozmawiała. Zadzwoniłem do niego. Ktoś powiedział mi, że Lemmy umiera, zadzwoniłem więc do niego i przekazali mu słuchawkę. Nie mogłem zrozumieć, co chciał powiedzieć. To było okropne.
Ozzy wspominał też ostatnią trasę jaką zagrał z Motorhead, pół roku przed śmiercią Lemmy’ego:
Był okropnie chudy i wynędzniały, serce mi się krajało. Starał się funkcjonować normalnie, ale widać było, że wie, co go czeka, tylko nie chciał o tym mówić. Raz powiedział mi: „Mógłbym żyć z 10 lat dłużej, gdybym nie palił i nie prowadził takiego życia, ale żyłem tak, jak chciałem żyć”. To prawda, ale nadal mi go bardzo brakuje.
Ozzy Osbourne tymczasem pracuje nad nowym albumem studyjnym. Jego ostatnia płyta ukazała się na początku 2020 roku pod tytułem „Ordinary Man”.
5X WYDANIE SPECJALNE „TERAZ ROCK” – KUP ONLINE