Nita Strauss pochwaliła album Demi Lovato, na którym artystka porzuciła swoje dotychczasowe popowe brzmienie na rzecz cięższych kawałków. Według Strauss Demi to „metalhead w sercu”.
Wokalistka, która zaczynała jako gwiazda Disney Channel, zdecydowała się na rockowe brzmienie na swoim albumie z 2022 roku „Holy Fvck”. Nita, która zrobiła sobie przerwę od zespołu Alice Coopera, aby wyruszyć w trasę Lovato promującą ten album, podzieliła się swoimi wrażeniami w rozmowie z magazynem Metal Hammer:
To nie było tak wielkie odejście, jak się spodziewałam. Demi nagrała naprawdę fajny rockowy album, więc zatrudniła rockowy zespół do rockowego show. Demi to metalhead w sercu. Przechodziłam obok jej garderoby i słyszałam, jak słucha Megadeth. Poleciła mi świetny zespół deathcore’owy Bodysnatcher. Jest autentyczna.
Nita odniosła się także do różnic pomiędzy fanami zespołów metalowych, a gwiazd popu. Zaznaczyła, że podczas gdy fani rocka i metalu narzekają na zmiany w brzmieniu ukochanych zespołów, tak fani Demi z entuzjazmem przyjęli jej pomysł na płytę:
Jej fani są tak oddani, że podążą za nią, cokolwiek zrobi. W świecie rocka i metalu – który kocham i jest moim domem – jest wiele narzekania. Jeśli zespół nieco odbiega od tego, co robił wcześniej, fani narzekają. Metallica to największy zespół na świecie, a ludzie wciąż krytykują ich nowe rzeczy.
Gitarzystka zasugerowała, że ta postawa fanów cięższych brzmień wynika z chęci ochrony gatunku poprzez wykluczanie nowych artystów. Według Nity takie podejście jest bez sensu, a muzyka powinna być dostępna dla każdego, niezależnie od kierunku, jaki wybierają twórcy.
