James Earl Jones zmarł w wieku 93 lat. Aktor zasłynął przede wszystkim z wyśmienitych ról dubbingowych. Użyczał głosu m.in. Mufasie z „Króla Lwa” oraz Darthowi Vaderowi z „Gwiezdnych Wojen”.
James Earl Jones zmarł nad ranem 9 września w swoim domu w Dutchess County, w stanie Nowy Jork. Informację o jego śmierci potwierdził jego agent, Barry McPherson. Przyczyna śmierci nie została podana do wiadomości publicznej. Aktor już kilka lat temu wycofał się z życia zawodowego.
Karierę aktorską rozpoczął jeszcze w latach 50. Szybko zdobył uznanie jako aktor teatralny. Następnie występował na Broadwayu oraz rozpoczął karierę filmową, w której odniósł liczne sukcesy.
Zagrał w „Polowaniu na Czerwony Październik”, „Księciu w Nowym Jorku” czy „Conanie Barbarzyńcy”. Zdobył dwie statuetki Emmy.
Jako druga czarnoskóra osoba w historii był nominowany do Oscara w 1971 roku. W 2011 roku zdobył statuetkę za całokształt pracy aktorskiej. Jako jeden z niewielu miał na swoim koncie nagrody EGOT, czyli Emmy, Grammy, Oscar oraz Tony.
Ostatnią dużą rolą Jonesa w filmie było wcielenie się w postać Króla Jaffego Joffera w komedii „Książę w Nowym Jorku 2” z 2021 roku.
Pocieszeniem dla fanów może być wiadomość, że odejście aktora nie oznacza końca jego kariery w świecie rozrywki.
W 2022 roku aktor przekazał prawa do swojego głosu ukraińskiej firmie Respeecher, specjalizującej się w klonowaniu głosu. To właśnie dzięki tej technologii mogliśmy usłyszeć oryginalnego Dartha Vadera w serialu „Obi-Wan Kenobi” – Jones nie użyczył wtedy swojego głosu osobiście.