Czy usłyszymy jeszcze nową muzykę Pink Floyd? Nick Mason widzi pewne kontrowersyjne rozwiązanie.
Szanse na powrót Pink Floyd są nikłe. Grupa ostatni regularny album wydała w 1994 roku pod tytułem „The Division Bell” i wówczas ruszyła w ostatnią trasę koncertową. Potem był jeszcze występ na Live 8 w 2005 roku i płyta „The Endless River” z archiwalnymi, nieukończonymi nagraniami. Jednak dzisiejsze relacje pomiędzy Davidem Gilmourem i Rogerem Watersem raczej przekreślają szansę na jakikolwiek powrót.
Ale perkusista Nick Mason widzi pewne rozwiązanie, choć jest ono bardzo kontrowersyjne. W wywiadzie dla „Daily Mirror” przedstawił scenariusz potencjalnego powrotu Pink Floyd:
Fascynujące byłoby zobaczyć, co AI mogłoby zrobić z nową muzyką. Gdyby można było jej zadać pytanie: „W jakim kierunku potem poszedłby Pink Floyd”. AI mogłaby zaprezentować scenariusz, w którym David i Roger znowu się przyjaźnią. Moglibyśmy stać się jak ABBA.
Tymczasem z nowym albumem powraca David Gilmour. Album „Luck and Strange”, który ukaże się 6 września nakładem Sony Music.
„Luck and Strange” był nagrywany przez pięć miesięcy w Brighton i Londynie. Jest pierwszym albumem Gilmoura z nowym materiałem od dziewięciu lat. Płyta została wyprodukowana przez Davida oraz Charliego Andrew.
Teksty do utworów, które trafiły na płytę, zostały w dużej mierze napisane przez Polly Samson, współautorkę tekstów i współpracowniczkę Gilmoura. Ich niezwykle owocna współpraca trwa od trzech dekad. Album składał będzie się z ośmiu nowych kompozycji oraz przeróbki utworu „Between Two Points” braci Montgolfier. Oprawą wizualną płyty zajął się Anton Corbijn.