W jednym z niedawnych wywiadów Nick Mason wspominał początki kariery Pink Floyd. Perkusista twierdzi, że przełomowym momentem dla zespołu był koncert Jimiego Hendrixa, który widzieli w 1967 roku.
Mason mówi:
To był wyjątkowy wieczór. Zjawił się jako gość Cream. Tego dnia postanowiłem, że zostanę profesjonalnym perkusistą, jak Ginger Baker, a nie architektem, do której to kariery się wtedy przymierzałem.
Niedługo potem ruszyliśmy w trasę z Jimim. Zaprzyjaźniłem się wówczas z perkusistą Jimiego, Mitchem Mitchellem, był niesamowity. Jako dzieciak grałem tylko dla zabawy, myśl, że mógłbym to wykonywać w ramach pracy wydawała mi się nierzeczywista.
%%REKLAMA%%
REKLAMA
1 kwietnia do sprzedaży trafił nowy „Teraz Rocka”. W numerze piszemy między innymi o: Me And That Man, Lao Che, Nightwish, Kiss, Arturze Rojku, Yes, Marillion i wielu innych.
Pismo dostępne jest również w naszym sklepie internetowym – pamiętaj, zamówienie pisma w sieci to obecnie najbezpieczniejsza i jednocześnie najwygodniejsza forma zakupu!
[KUP TERAZ]
rf | fot. Phil Guest