Podczas rozmowy z Eon Music Nick Mason pytany był o wiele spraw związanych z Pink Floyd. Wśród pytań pojawiło się również to związane z jedną z najbardziej znanych kompozycji zespołu – „Another Brick in the Wall, Part 2”. Autor pytania zasugerował bowiem, że właściwie jest to utwór z nurtu disco, z czym perkusista ochoczo się zgodził.
Jako perkusista nie uważasz, że „Another Brick in the Wall, Part 2” jest w rzeczywistości utworem disco?
O Boże, oczywiście! Tak to zostało stworzone. To było dokładnie to. Producent Bob Ezrin był bardzo, bardzo precyzyjny jeśli chodzi o tempo, w którym miało to zostać zagrane. Dokładnie 118 uderzeń na minutę.
– przyznał Mason.
„Another Brick in the Wall, Part 2” był jedną z trzech części kompozycji „Another Brick in the Wall”. Wszystkie trzy znalazły się na jednej z najbardziej znanych płyt Pink Floyd, „The Wall”. Wydany w 1979 roku album koncepcyjny był jedenastym w dorobku brytyjskiego zespołu.
Pink Floyd powróci?
Niedawno w Polsce gościł Nick Mason, który był gwiazdą Summer Fog Festival, więc na obszerną rozmową zaprosił go Wiesław Weiss. Panowie rozmawiali o wielu muzycznych i pozamuzycznych sprawach, a cały wywiad znajduje się w opublikowanym kilka miesięcy temu numerze „Teraz Rocka”.
%%REKLAMA%%
Wśród wielu pytań pojawiło się również to dotyczące przyszłości Pink Floyd, a oto odpowiedź Nicka Masona:
Z kolei David Gilmour po premierze The Endless River mówił, że to koniec Pink Floyd. Ale niedawno zapytany o szanse powrotu zespołu powie- dział: Pewnego dnia w przyszłości, kto wie?
Czyli to, co ja mówiłem przez lata. Ale, szczerze mówiąc, w pewnym momencie straciłem wiarę, że to się jeszcze może wydarzyć. Natomiast David rzeczywiście zaczął mówić, że to jest realne. A prawda jest taka, że… Nie wiadomo. Nie wiemy, co będzie. W tej chwili niczego nie planujemy. Znaczy, mamy plany, ale dotyczą wydawnictw historycznych, wznowień płyt, remasterów. Można więc powiedzieć, że Pink Floyd nie został jeszcze pogrzebany. Ale… W tej chwili jestem zaangażowany w zespół Saucerful Of Secrets i z mojego punktu widzenia reaktywowanie Pink Floyd nie byłoby czymś dogodnym (śmiech). Ale żaden z nas nie wie, co się wydarzy, co przyniesie przyszłość. Nie chcę więc powiedzieć: to koniec. Nie chcę powiedzieć czegoś, co zabrzmiałoby dołująco. Powiem: nigdy nic nie wiadomo. Powtórzę to za Davidem: nigdy nic nie wiadomo.
mg