Nick Jonas podzielił się swoimi przemyśleniami na temat czasu spędzonego w Disney Channel.
W rozmowie podczas Red Sea Film Festival artysta opowiedział o doświadczeniach zdobytych w Disneyu. Nick nie ukrywał, że tamten czas miał ogromny wpływ na jego przyszłą karierę:
Disney był dla mnie jak kreatywna szkoła średnia. To był czas, kiedy uczyłem się nie tylko o pracy na planie, ale również o sobie. Byłem wtedy między 14. a 18. rokiem życia, co było odpowiednikiem moich lat licealnych.
Aktor wspomniał także o wyjątkowej „klasie absolwentów” Disneya, do której należeli Miley Cyrus, Selena Gomez i Demi Lovato. Odniósł się zwłaszcza do sukcesu Seleny Gomez, która niedawno otrzymała swoją pierwszą nominację do Złotego Globu za rolę w „Emilia Pérez”:
Wszyscy dorastaliśmy razem, tworząc nasze kariery. To niesamowite widzieć, jak długo trwa nasz sukces, jak daleko zaszliśmy. Myślę, że to dowód na zdolność Disneya do znajdowania talentów i rozwijania ich w unikalny sposób.
Jednocześnie Nick nie ukrywał, że życie pod czujnym okiem Disneya i fanów było wyzwaniem, a życie na świeczniku od najmłodszych lat odbiło na nim swoje piętno.
Artysta podkreślił jednak, że jego czas w Disney Channel pozwolił mu odnieść sukces z Jonas Brothers oraz rozwinąć kariery aktorską.
Aktualnie Nick promuje swój najnowszy film zatytułowany „Power Ballad”. Produkcja opowiada o życiu gwiazdy rocka, która przechodzi od pracy w zespole do solowej kariery. Film trafi do kin w przyszłym roku.
W 2025 roku artysta powróci również na Broadway, gdzie zagra w musicalu „The Last Five Years” u boku Adrienne Warren.