„Orange Is The New Black” cieszy się nieprzemijającą popularnością i jest jednym z największych sukcesów platformy Netflix. Serial zadebiutował w 2013 roku i do tej pory doczekał się sześciu sezonów. Niestety, siódmy sezon, który zadebiutuje w 2019 roku będzie jego ostatnim.
Zobacz zapowiedź pierwszego polskiego serialu Netflixa
Netflix potwierdził, że w 2019 roku wyemitowany zostanie ostatni sezon serialu „Orange Is The New Black”. Nie jest to zaskakująca decyzja, gdyż wcześniej Taylor Schilling, odtwórczyni roli Piper, wyjawiła w rozmowie z „The Hollywood Reporter”, że przygotowuje się do zakończenia przygody z serialem:
To z pewnością koniec pewnej epoki. „Orange” odgrywał ogromną rolę w moim życiu prywatnym i zawodowym.
Jestem wdzięczna, że mogłam grać rolę Piper. Cieszę się, że pozwolę jej odejść i żyć we własnym świecie, gdy przyjdzie na to czas.
Serial, oparty na bestsellerowych wspomnieniach autorstwa Piper Kerman, zyskał wielu zwolenników z powodu swojej niespotykanej formy. Z jednej strony to dramat przedstawiający tragedię osób osadzonych w więzieniu, a z drugiej strony prezentuje liczne wątki komediowe – ta mieszanka sprawiła, że „Orange Is the New Black" stał się tak popularny na całym świecie.
Główną bohaterką jest Piper Chapman (w tej roli – Taylor Schilling), która zostaje skazana na piętnaście miesięcy pozbawienia wolności na skutek związku z dilerką narkotyków Alex (Laura Prepon). Swoje wygodnie życie z Nowego Jorku musi zamienić na żeńskie więzienie. W serialu „Orange Is the New Black" przedstawione są losy osadzonych z różnych klas społecznych i o różnym pochodzeniu, a także historie kobiet i personelu więzienia.
rf