Wyprodukowany przez Netflix serial „Stranger Things” powróci na nasze ekrany. Wkrótce rozpoczną się prace nad trzecim sezonem.
Legendarne płyty Ramones znowu na winylach
Twórcy „Stranger Things” dopinają ostatnie szczegóły scenariusza trzeciego sezonu. Główne wątki zostały już zamknięte, pozostało teraz dopracowanie detali. Zdjęcia rozpoczną się w kwietniu w Atlancie, a nowy sezon będzie liczył osiem odcinków. Jeszcze nie wiadomo, kiedy „Stranger Things 3” trafi na ekrany. Możliwe, że jeszcze w tym roku, choć bardziej prawdopodobna data to początek 2019.
Twórcy serialu, bracia Duffer, zapewniają, że w trzecim sezonie zamierzają się skupić na tworzeniu interesującej fabuły, a nie na rozbudowywaniu efektów specjalnych:
Trzeci sezon niekoniecznie będzie bardziej bombastyczny. Bardziej interesuje nas stworzenie interesującej fabuły, którą mogliby podążać bohaterowie.
Bracia Duffer wyjawili też zarys fabuły trzeciego sezonu:
Bohaterowie zamknęli bramę przed Łupieżcą Umysłów, ale on wciąż żyje po drugiej stronie i wie o istnieniu dzieciaków, a zwłaszcza Jedenastki. Nie miał okazji się z nią zmierzyć aż do ostatniego epizodu.
David Harbour, który gra w serialu Jima Hoppera, sugeruje też, że jego córka również mogła umrzeć w laboratorium w Hawkins. W nowym sezonie ma się też pogłębić przyjaźń Dustina i Stevena, która została nawiązana w sezonie drugim.
Twórcy serialu zapewniają też, że Will, wokół którego toczyła się fabuła pierwszego i drugiego sezonu serialu, tym razem nie będzie odgrywał aż tak kluczowej roli:
Damy Willowi odpocząć. Nie będziemy trzeci sezon z rzędu przeciągali go przez to piekło.
Akcja trzeciego sezonu „Stranger Things” ma toczyć się w 1985 roku, czyli rok po zakończeniu akcji drugiego sezonu. Wezmą w niej udział wszyscy główni bohaterowie, znani z sezonu drugiego.
Bracia Duffer planują nakręcić w sumie cztery sezony „Stranger Things”.
rf