Na wielu użytkowników Netflixa padł ostatnio blady strach, ponieważ firma zaczęła wdrażać systemy zapobiegające dzieleniu kont. Czy faktycznie jest się czego obawiać?
O tym, że wielu użytkowników Netflixa dzieli się kontem z bliskimi i znakomitymi jest tajemnicą poliszynela. Firma ma świadomość, że na podobnych zasadach z serwisu korzysta bardzo dużo osób na całym świecie. Ostatnio zaczęła więc wprowadzać rozwiązania, które miałyby w przyszłości zapobiec dzieleniu kont.
Wielu użytkowników Netflixa jasno zadeklarowało, że jeśli dzielenie nie będzie możliwe, zwyczajnie zrezygnują z subskrypcji. Podczas spotkania inwestorów Netflixa poruszono ten temat, a tak wypowiedział się dyrektor operacyjny, Greg Peters:
Testujemy wiele rozwiązań, ale nigdy nie wprowadzimy czegoś, co wyglądałoby jak przykręcanie śruby. Konsumenci muszą mieć poczucie, że to wszystko ma dla nich sens i rozumieją zastosowane rozwiązania.
Wydaje się, że osoby, które dzielą konto z najbliższymi lub przyjaciółmi mogą, przynajmniej na razie, spać spokojnie. W czasie spotkania poinformowano między innymi, że wprowadzana rozwiązania zabezpieczające mają uderzyć przede wszystkim w osoby, które masowo udostępniają dane dostępowe do kont w Netflix. Warto jednak nadmienić, że dzielenie kont przynosi firmie spore straty, dlatego bardziej radykalne kroki w celu ukrócenia procederu są nadal możliwe. Wiadomo jednak, że Netflix analizuje sytuację każdego rynku osobno i osobno będzie podejmował decyzję o ewentualnych działaniach.
Inwestorzy dowiedzieli się, że firmie nie udało się osiągnąć planowanego poziomu użytkowników serwisu. Przewidywania były przeszacowane o 2 miliony, a zakładały, że Netflix będzie subskrybowało 210 milionów osób. O pieniądze jednak firma nie musi się martwić – wpływy netto z działalności operacyjnej wzrosły z 692 do 777 milionów dolarów.