Nergal mówi, jaki ma problem z większością płyt i co uzna za komplement odnośnie Behemotha

/ 31 maja, 2022
fot. The Parasight


Nergal twierdzi, że 9 na 10 nowych płyt nie spełnia pewnego założenia, o którym mówią ich twórcy.


16 września ukaże się nowy album zespołu Behemoth zatytułowany „Opvs Contra Natvram”. Płyta została zmiksowana przez Joe Barresiego, znanego ze współpracy z takimi wykonawcami, jak Slipknot, Nine Inch Nails, Monster Magnet, Skunk Anansie czy Queens Of The Stone Age, a masteringu podjął się Bob Ludwig, który jest legendą na scenie rocka i współpracował z takimi wykonawcami, jak Jimi Hendrix, Led Zeppelin czy The Who.

W wywiadzie dla „Teraz RockaNergal mówi:

Jestem szczęśliwy, że brzmienie jest surowe, żywe… Mam problem z tym, że dziś muzycy nadużywają słowa „organiczny”. A 9 na 10 z tych płyt nie brzmi organicznie! Ja z pełną świadomością i zrozumieniem mogę powiedzieć, że nowa płyta Behemotha, poza tym, że brzmi potężnie to nie brzmi sztampowo ani generycznie tylko jest zrobiona pod włos, wbrew popularnym tendencjom. Mam nadzieję, że brzmi niebezpiecznie i że nie wszystkim się spodoba (śmiech). Jeśli ktoś powie, że jest zbyt agresywna, uznam to za komplement.

Więcej o nowej płycie Behemotha już niedługo w „Teraz Rocku”, a rąbka tajemnicy o nowym albumie Nergal uchyla już na łamach numeru czerwcowego, który do sprzedaży trafi 1 czerwca. Zobacz, co w nim jeszcze znajdziesz.

KOMENTARZE

Przeczytaj także