Chociaż zespół Rush zakończył działalność kilka lat temu, wciąż krążyły plotki o możliwych solowych projektach członków legendarnego trio. Wygląda jednak na to, że nie dotyczy to perkusisty Neila Pearta.
Alex Lifeson (Rush) w nowym muzycznym projekcie
W wywiadzie dla radia SiriusXM wokalista i basista Geddy Lee potwierdził, że Neil Peart nie ma zamiaru już więcej grać na perkusji:
Neil przeszedł na emeryturę. Skończył nie tylko z Rush, ale także z graniem na perkusji w ogóle. Nie będzie już więcej bębnił. Żyje swoim życiem. Alex i ja nie mamy nic przeciwko. Wciąż się kumplujemy. Kilka tygodni temu odwiedziliśmy go, utrzymujemy kontakt. Z Alexem mieszkamy niedaleko siebie, więc często chodzimy razem na kolację. Uwielbia buszować po mojej piwnicy z winem. Wciąż ze sobą gadamy, ale ten etap życia mamy już za sobą.
Czy razem z Alexem stworzymy jeszcze jakąś muzykę? Nie wiem, kiedy i w jakiej formie mogłoby to się stać. Nie wiem, czy coś jeszcze nagramy. Ludzie oczekują, że udzielę konkretnej odpowiedzi, ale nie potrafię, bo sam o tym nie myślałem.
Alex Lifeson prawdopodobnie będzie ponownie współpracował będzie z perkusistą Marco Minnemannem, znanym z The Sea Within czy z występów ze Stevenem Wilsonem. Obaj panowie dobrze się znają, ponieważ muzyk Rush pojawił się gościnnie na solowym wydawnictwie Minnemanna zatytułowanym „Borrego”, które pojawiło się w 2017 roku.
Geddy Lee wydał niedawno książkę „Geddy Lee's Big Beautiful Book Of Bass”.
rf