W najnowszym numerze "Teraz Rock" zamieszczamy obszerny wywiad z My Chemical Romance. Jedyny dla polskich mediów.
Każdy, kto nas zna, kto był chociaż raz na naszym koncercie, wie, że przekaz był zawsze pozytywny – mówi Frank Iero o medialnych zarzutach wobec grupy. Chcemy, aby ludzie stawiali czoło losowi, żeby byli dobrzy dla siebie i szanowali się nawzajem. Myślę, że historia zawarta na The Black Parade dokładnie to pokazuje. Może wcześniej teksty były bardziej mroczne, ale obecnie mówią wprost: chcę żyć. Jeśli więc ktoś sądzi, że zachęcamy dzieciaki, żeby robiły sobie krzywdę, to jest źle poinformowany albo po prostu głupi…
Mamy punkową etykę, ale brzmienie jest po prostu rock'n'rollowe – to Mikey Way, o punkowych korzeniach.
Zdecydowanie nie jest to miejsce, w którym przyjemnie jest przebywać samemu. Jest ogromne i jeśli wiatr otworzy okno po drugiej stronie domu, możesz się naprawdę przestraszyć – Ray Toro, o rezydencji, w której nagrywali album.
Więcej w numerze "TR" z lipca 2007.
red