Muniek już od pewnego czasu zapowiada powrót T.Love. Grupa faktycznie pracuje nad nowym albumem.
Już w 2020 roku Muniek zdradził w „Teraz Rocku”, że zamierza reaktywować zespół T.Love. Prace nad reaktywacją posuwają się szybko i grupa ma konkretne plany wydawnicze.
W nowej rozmowie z Jordanem Babulą dla „Teraz Rocka” Muniek mówi:
Na razie mamy dziewięć numerów spółki mojej i Janka (Benedeka – red.), z moimi tekstami, w formie, ja to nazywam, pre-demo. Czyli materiał powstaje tak jak na „Kingu”i cały zespół to w zasadzie zaakceptował. A skład jest też Kingowy, ale jeszcze nie graliśmy prób, bo taką mamy kolejność, że najpierw chcemy zrobić kompletne demo, a w międzyczasie ruchy czysto biznesowe – chcemy dobrze dogadać się z wydawcą. Teksty pisałem jesienią, bo latem została podjęta decyzja i od razu się rzuciłem do pracy. Przyjeżdżałem do Janka Benedka i tworzyliśmy we dwóch. Myślę, że po wakacjach wejdziemy do studia. Płyta będzie gotowa do końca roku, a wydać chciałbym ją we wrześniu 2022. Oczywiście wcześniej singel. A jesienią 2022 marzy nam się trasa w większych miejscach, takich jak Stodoła. Tak czy inaczej, wszystko dobrze idzie, ale zadzwoń po wakacjach, będę wiedział więcej i tobie pierwszemu mogę to powiedzieć (śmiech).
Muniek myśli też o gościach:
Chcielibyśmy też zaprosić gościnnie młodych muzyków z różnych światów, czyli ze środowiska hiphopowego, electropopowego, folkowego. Na pewno chcielibyśmy mieć jakiś młody, damski głos. A emocja w tej muzyce jest taka… Wiesz, teksty pisane są w czasach obecnych i wyrażają tęsknotę, poczucie samotności. Chcemy jednak, żeby album był rock’n’rollowy. Ma to być na czasie, ale jednak w duchu T. Love.
Muniek też wyjawił, że nowy album T.Love ma nazywać się „Hau! Hau!”
Cały wywiad z Muńkiem Staszczykiem, także o jego projekcie Muniek i Przyjaciele znajdziecie w majowym numerze „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi 28 kwietnia.
fot. Piotr Frydecki