Millie Bobby Brown otwarcie przyznała, że marzy o wcieleniu się w Britney Spears w filmowej biografii piosenkarki.
Brytyjska aktorka, najbardziej znana z roli Jedenastki w serialu „Stranger Things”, myśli już o kolejnych wyzwaniach w swojej karierze. Jednym z nich miałoby być odegranie roli księżniczki popu.
W rozmowie z Entertainment Tonight Brown powiedziała:
Nic nie uszczęśliwiłoby mnie bardziej niż możliwość zagrania tak ikonicznej, pięknej osoby. Zostawiam to w rękach bogów.
To kolejny raz, kiedy aktorka mówi o swoim pragnieniu wcielenia się w Spears. Wcześniej w wywiadzie dla Access Hollywood wyznała, że „nie marzy o niczym innym” niż o byciu częścią tej historii:
Chciałabym, aby ktoś opowiedział ją w najpiękniejszy sposób i zawsze jestem na to otwarta.
Fani zaczęli spekulować, że Brown subtelnie nawiązuje do Spears w swoich sesjach zdjęciowych. Wiele z jej ostatnich fotografii przypomina gwiazdę pop w latach 90.
W tym roku piąty i ostatni sezon „Stranger Things” trafi na Netflix, a tym samym Millie Bobby Brown zakończy swoją przygodę z serialem.
Tymczasem Spears pracuje nad swoją filmową biografią wspólnie z Jonem M. Chu, reżyserem filmu „Wicked”. Film ma być oparty na bestsellerowej książce gwiazdy, „The Woman In Me”, w której szczegółowo opisała swoją karierę, jak i życie prywatne. Reżyser zapowiedział jednak, że film nie zadebiutuje w najbliższej przyszłości, a prace nad nim są dopiero we wstępnej fazie.