W wywiadzie dla „Team Rock” lider niemieckiego zespołu thrashowego Kreator stwierdził, że internet pomaga zaistnieć zespołom w różnych zakątkach świata.
Iron Maiden zapowiada koncertowe wydawnictwo
Jego opinia stoi w sprzeczności z tym, co sądzą tacy muzycy jak Gene Simmons, którzy twierdzą, że internet uniemożliwia młodym zespołom odniesienie sukcesu.
W wywiadzie Mille Petrozza powiedział:
Gramy na całym świecie i gdziekolwiek się nie pojawimy, jesteśmy w szoku ile funkcjonuje tam lokalnych zespołów. Wytwórniom jednak nie chce się szukać ich tak daleko. Na świecie jest mnóstwo młodych, ekscytujących grup, ale trzeba ich trochę poszukać.
Nieważne czy są w Afryce czy w Nowej Zelandii, dzięki internetowi mogą dać znać o swoim istnieniu. Wiele osób ze starej szkoły twierdzi, że internet zniszczył scenę, ale ja uważam wręcz przeciwnie.
Mille Petrozza zachwalał szczególnie jeden zespół.
Jest taki zespół Zeal & Ardor, który najpierw umieścił muzykę na Soundcloud a potem wydał płytę. Nie ma znaczenia jak wydasz muzykę, ważne żeby dotarła do ludzi.
Lider Kreatora jest przekonany, że nowe zespoły zastąpią dzisiejsze gwiazdy.
Kiedyś w końcu te zespoły przestaną grać, a istnieje mnóstwo fajnych, młodych grup, które będą mogły zostać gwiazdami festiwali.
Kiedy jesteś gwiazdą musisz zainwestować. Nie możesz po prostu wyjść i grać muzyki. Na barkach headlineara nie spoczywa wielki ciężar, ale to on musi najbardziej zabawiać ludzi.
Produkcja dzisiejszych festiwali jest ogromna. Wszystko sprowadza się do tej kwestii: oprócz muzyki, potrzebny ci też wielki spektakl.
W styczniu 2017 roku Kreator wydał swój czternasty album studyjny, zatytułowany „Gods Of Violence”. Natomiast w październikowym numerze „Teraz Rocka”, który w do kiosków trafi 27 września, zespołowi Kreator poświęcimy wkładkę.
rf