W dyskografii każdego zespołu znajdzie się słabsza płyta. Które wydawnictwo nie wyszło muzykom z Motörhead? Wskazuje Mikkey Dee.
Zespół Motörhead ma w swoim dorobku ponad dwadzieścia albumów. Są wśród nich dzieła perfekcyjne, ale są też płyty wyraźnie słabsze. Perkusista zespołu w latach 1992-2015, Mikkey Dee, postanowił wskazać najgorszą jego zdaniem płytę.
Wybrał album „Hammered”, który pojawił się w 2002 roku. Dlaczego właśnie ten? Oddajmy głos muzykowi:
Uważam, że niektóre utwory na płycie są fantastyczne, ale niektóre są największym gównem, jakie kiedykolwiek nagraliśmy. Spowodowała to presja czasu. Pamiętam, że wraz z Philem chcieliśmy napisać więcej dobrego materiału, ale po prostu nie było kiedy. Poza tą jedną każda płyta z Cameronem Webbem była udana.
Dee wspomniał również, że w studiu było nerwowo, a on wielokrotnie sprzeczał się z Lemmym na temat brzmienia i ogólnego zamysłu. Wspomniał również, że atmosfera w zespole była bardzo zła, a powodem były wydarzenia z 11 września 2001 roku, kiedy to doszło do ataków terrorystycznych na terenie Stanów Zjednoczonych.
Zespół nagrywał album „Hammered” właśnie pod koniec 2001 roku.