Michael Schenker był w składzie założonego przez jego brata, Rudolfa, zespołu Scorpions w pierwszej połowie lat 70., a potem pod koniec lat 70., kiedy to nagrał z nim album „Lovedrive”. Jednak dziś nie patrzy z sympatią na zespół brata. Twierdzi, że został przez niego wykorzystany.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Jordana Babulę, Michael żali się:
Gdzie byliby dzisiaj, gdybym potem nie dołączył do UFO i nie zabierał ich wszędzie, gdzie graliśmy koncerty? A wyobraź sobie, że potem nie odszedłbym z UFO, żeby pomóc Scorpions przy „Lovedrive”. Gdzie dzisiaj byłby ten zespół? Nigdzie! A nie tylko nie podziękowali mi, nie tylko wymazali z historii, ale również chcieli mnie upokorzyć przed opinią publiczną, kiedy podczas koncertu, na którym miałem jamować z dwoma innymi znanymi gitarzystami, dostałem rozstrojony instrument. Wyobraź sobie jak potwornie zazdrośni muszą być, jak muszą mnie nienawidzić. Mają obsesję bogactwa i sławy, jak Cezar! Są zatruci! Nie doceniają tego, co dostają, tylko chcą przypisać sobie! Chciwi, podli ludzie, nie mają chęci nikomu dziękować, są zaślepieni żądzą, widzą tylko to, czego nie mogą dostać. To złe!
Całą rozmowę z Michaelem Schenkerem znajdziecie w listopadowym numerze „Teraz Rocka”, który jest aktualnie w sprzedaży.
rf