Jaka płyta była najbardziej przełomowa dla całego death metalu? Michael Poulsen wskazuje kultowy album.
Michael Poulsen zyskał największą sławę jako wokalista Volbeat, ale warto pamiętać, że w latach 1991-2001 był również członkiem zespołu Dominus, który w swojej twórczości łączył death i groove metal. Muzyk postanowił wrócić do podobnych klimatów w swoim nowym muzycznym projekcie znanym jako Asinhell.
W wywiadzie dla „Loaded Radio” Michael mówiąc o najbardziej przełomowej płycie dla death metalu powiedział, że jest to „Spiritual Healing” zespołu Death z 1990 roku:
Oczywiście wcześniej słyszałem „Scream Bloody Gore” i „Leprosy”, ale przy „Spiritual Healing” coś się stało. Nagle słychać było wielki talent Chucka Schuldinera. Słychać było progres. Nie tylko wyniósł death metal na pewien poziom… Zawsze ludzie będą się spierali czy to Possessed zapoczątkował death metal czy Schuldiner. Ja bym powiedział, że Possessed zasiał ziarno death metalu, a Chuck Schuldiner sprawił, że wyrosło z niego drzewo. „Scream Bloody Gore” był świetnym albumem. Teksty były bardziej makabryczne, zabawne. Podobnie na „Leprosy”. Ale na „Spiritual Healing” jego teksty były bardziej ukierunkowane na dany temat, czego wcześniej w death metalu nie było. Były to ważne tematy mówiące o tym, co dzieje się w amerykańskim społeczeństwie albo na świecie. I cała oprawa graficzna. Ale też kompozycje były solidne. Muszę też oddać cześć Jamesowi Murphy’emu, gdyż on też komponował i stworzył świetne solówki. Dla mnie to esencja death metalu.
W skład zespołu Asinhell wchodzą również Marc Grewe (wokal) oraz Morten Toft Hansen (perkusja), podpisała kontrakt z Metal Blade i jakiś czas temu zapowiedziała debiutancki album. Zatytułowane „Impii Hora” wydawnictwo ujrzało światło dzienne 29 września tego roku. Promuje go singel „Desert Of Doom”.