Tempo pracy Metalliki nad albumami nie jest imponujące w ostatnich latach. Album „Hardwired… To Self-Destruct” ukazał się osiem lat po płycie „Death Magnetic”, a ta z kolei pięć lat po „St. Anger”. Może nie jest to opieszałość na miarę Toola, jednak fani cieszyliby się z większej częstotliwości wydawniczej.
Metallica zagrała utwór Pink Floyd [WIDEO]
W wywiadzie dla podcastu „The Music” basista Metalliki, Robert Trujillo, przyznał, że nowy album grupy może ukazać się niedługo:
Ukaże się znacznie szybciej niż dwie poprzednie płyty. Myślę, że niedługo wskoczymy do studia i zaczniemy pracować.
Trujillo wyjawił też, że prace nad nowym albumem już ruszyły:
Na trasie mamy specjalne pomieszczenie, w którym rozgrzewamy się przed koncertem. Ćwiczymy tam też nowe pomysły, a wszystko jest nagrywane. Gdy jesteśmy w domu też przychodzą nam do głowy różne pomysły.
„Death Magnetic” był w dużej mierze wspólnym dziełem, a „Hardwired” wyrósł głównie z pomysłów Jamesa. Jestem podekscytowany nową płytą, bo będzie ona kulminacją dwóch poprzednich, a także nowym wyzwaniem. Nie brakuje nam pomysłów i to jest w tym zespole piękne.
Kiedy nowy album Metalliki może się ukazać?
Chcemy, by stało się to prędzej niż później. Jak prędko? Nie wiem. Ciągle jesteśmy w trasie. Gramy już od ponad dwóch lat. W pewnym momencie będziemy musieli zrobić sobie przerwę.
%%REKLAMA%%
Zanim zakończy się trasa, Metallica ponownie odwiedzi Polskę. Grupa wystąpi 21 sierpnia 2019 roku na stadionie PGE Narodowy w Warszawie.
W marcowym „Teraz Rocku” możecie natomiast przeczytać o akustycznych koncertach Metalliki, a pretekstem jest akustyczna płyta koncertowa „Helping Hands”.
rf