W tym roku wypada 30. rocznica wydania albumu „… And Justice For All” zespołu Metallica. Dla jednych jest to szczytowe osiągnięcie tego kalifornijskiego zespołu. Innym nie podoba się produkcja płyty niemal całkowicie tłumiąca partie basu. Tak czy inaczej jest to jedna z najważniejszych płyt w metalu i wkrótce doczeka się specjalnej reedycji.
Metallica udostępniła nowy album za darmo
Po specjalnych reedycjach płyt „Kill ‘Em All”, „Ride The Lightning” i „Master Of Puppets”, specjalnego wydania doczeka się także „… And Justice For All” z 1988 roku. Nie znamy jeszcze daty premiery specjalnego wydawnictwa, jednak można sądzić, że ukaże się wkrótce. Poniżej możecie obejrzeć film opublikowany przez Metallicę.
#comingsoon pic.twitter.com/KolLpE0Gl8
— Metallica (@Metallica) 31 sierpnia 2018
Co znajdzie się w tym boksie? Prawdopodobnie, oprócz zremasterowanej wersji płyty, będą to liczne wersje alternatywne, demo i koncertowe. Za remaster odpowiada Flemming Rasmussen, który kilka miesięcy temu mówił:
Właśnie trwa przygotowanie remastera. Jestem w trakcie wysyłania materiałów do Metalliki i pisania eseju na temat tego, jak całość została nagrana i co dokładnie robiliśmy. W ubiegłym roku ukazał się „Master of Puppets”, a reedycja „Justice”, tak myślę, wyjdzie w listopadzie. Będzie to taka sama rzecz – winyle, mnóstwo płyt CD, surowe miksy, wszystkie dema i próby, wielka książka i tak dalej.
Domyślam się, że główna wersja, to znaczy remaster, będzie brzmiał mniej więcej tak samo. Ale mogą pojawić się tam alternatywne wersje.
Wiem natomiast na pewno, że nikt nie pytał mnie, bym całość zremiksował, jestem prawie pewien, że nikt nie pytał również Steve’a Thompsona i Michaela Barbiero, aby to zrobili. Myślę, że oni sami to zremasterują; czy będzie tam więcej basu? – nie mam pojęcia. Zobaczymy, kiedy to wszystko się ukaże.
Wszystko zostało nagrane na dwucalowej taśmie. Edytowałem to tak wiele razy, że jestem pewien, że teraz by się to rozpadło, gdybyś chciał całość odtworzyć. Pewnie trzeba byłoby ją na nowo połączyć. Czy ktoś zgrał to cyfrowo – nie mam bladego pojęcia. Pytanie brzmi: kiedy to zrobili i jak to brzmi. Ponieważ kiedy raz zmienisz format, jesteś w dupie.
Według tego, co mówi Steve Thompson raczej nie mamy co liczyć na nowy miks płyty, w którym usłyszelibyśmy wreszcie bas:
Właśnie wysłałem im kilka zdjęć i kilka odrzutów, ale nie chcą ponownie miksować tej płyty. Wolą zachować ją taką jaka jest. Może ją zremasterują, ale mastering dużo nie zmieni. Prawdę mówiąc, nie jestem pewien, czy z oryginalnych ścieżek dałoby się coś uratować. Na samych bębnach Larsa jest z pięć milionów poprawek. Po otwarciu pudła z taśmami ujrzelibyśmy zapewne 50 milionów pociętych kawałków taśm.
rf