Już samo ogłoszenie, że Metallica zagra podczas gali rozdania nagród Grammy na jednej scenie z Lady Gagą było sporym wydarzeniem. Bardziej ortodoksyjni fani zespołu byli nastawieni bardzo negatywnie, reszta choć zdziwiona – widziała w tym rozwiązaniu potencjał. Lady Gaga dysponuje przecież niezwykle mocnym głosem.
Metallica i Lady Gaga. Ogromna wpadka organizatorów Grammy!
Występ się odbył i pewnie byłby przyjęty dość pozytywnie, ale na drodze stanęły problemy techniczne. Podczas wykonywania „Moth Into Flame” wokalista Metalliki zorientował się, że jego mikrofon przestał działać. Dośpiewał ostatnie wersy wraz z Lady Gagą, a na sam koniec niezwykle zdenerwowany skopał mikrofon ze sceny.
W końcu w sprawie całego zajścia wypowiedziała się osoba odpowiedzialna za transmisję i realizację uroczystości, czyli producent Ken Ehrlich:
To jedna z takich sytuacji, która jest straszna, gdy się już wydarzy. Takie jest ryzyko robienia telewizji „na żywo”. Moi ludzie poinformowali mnie, że kabel został dobrze podłączony. Teoria jednego z nich zakłada, że… któryś ze statystów znajdujących się na scenie przypadkowo uderzył w kabel, który był podłączony do mikrofonu.
Producent Grammy, oczywiście niepocieszony wydarzeniami z gali, przeprosił Metallikę i nazwał całe zajście „okropnym”.
Zdenerwowany Hetfield
Wszyscy, którzy wiedzieli występ Metalliki na Grammy, bez wątpienia zauważyli, jak podenerwowany po całym zajściu był wokalista, James Hetfield. Z relacji Larsa Ulricha wynika jednak, że nigdy nie widział, żeby jego kolega był aż tak zły:
Kiedy zeszliśmy ze sceny James był zły. Od dwudziestu lat nie widziałem go w takim stanie. Kipiał ze wściekłości. On jest dość spokojnym człowiekiem, ale te pierwsze minuty w garderobie wcale nie były zabawne. Ale, jak to mówią, show musi trwać. Musieliśmy przez to przebrnąć.
Wpadki się zdarzają i pewnie zdarzać się będą – szkoda tylko, że to kolejny przypadek usterek technicznych właśnie podczas rozdania nagród Grammy. Może jednak pojawił się jakiś błąd ludzki?
Metallica – „Moth Into Flame”:
mg