Kilka godzin temu zakończył się koncert Metalliki w Seulu, który przyniósł kilka ciekawostek dla fanów amerykańskiej formacji. Zespół przygotował dla koreańskich fanów wiele klasycznych utworów, jak chociażby „One”, „Enter Sandman” czy „Master of Puppets”, ale nie zabrakło również utworów z najnowszej płyty, czyli „Hardwired… To Self-Destruct”.
Recenzja „Hardwired… To Self-Destruct” w Encyklopedii na TerazRock.pl
Muzycy po raz pierwszy zagrali na żywo „Now That We're Dead” oraz „Halo On Fire”, co oczywiście zostało zarejestrowane przez znajdujących się na koncercie fanów. W serwisie YouTube pojawiło się wiele amatorskich nagrań.
Metallica – „Now That We're Dead”:
Metallica – „Halo On Fire”:
Oto cały set, który Metallica zaprezentowała w Seulu:
- Hardwired
- Atlas, Rise!
- Sad But True
- Wherever I May Roam
- The Unforgiven
- Now That We're Dead (live debut)
- Moth Into Flame
- Harvester Of Sorrow
- Halo On Fire (live debut)
- The Four Horsemen
- One
- Master Of Puppets
- For Whom The Bell Tolls
- Fade To Black
- Seek & Destroy
Bis:
- Battery
- Nothing Else Matters
- Enter Sandman
Światowy sukces „Hardwired… To Self-Destruct”
Tak jak należało się spodziewać, najnowszy album Metalliki okazał się ogromnym sukcesem. Płyta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony fanów i krytyków, ale przede wszystkim cieszyła się ogromną popularnością w sklepach i serwisach streamingowych. Album zawędrował na szczyty list sprzedaży w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Polsce.
Metallica, jeszcze przed publikacją płyty, postawiła na promocję – pojawiały się liczne wywiady z muzykami, publikowano kolejne teledyski, podgrzewano atmosferę przed publikacją, co bez wątpienia znacząco wpłynęło na statystyki sprzedaży. Czy to się komuś podoba czy nie, Amerykanie potwierdzili swoją pozycję lidera na rockowym rynku. Warto podkreślić, że podobno nowy album pojawi się szybciej, niż „Hardwired… To Self-Destruct”. Podobno.
mg