Pod koniec koncertu w Charlotte w Północnej Karolinie Metallica postanowiła zrobić basiście niespodziankę i spryskać go całego w serpentynie w spreju.
Robert Trujillo zagrał utwór w hołdzie Cliffowi Burtonowi
Poniżej możecie zobaczyć ujęcie zrobione, gdy grupa zbiegała ze sceny, a Roberta zaskoczyli techniczni i pozostali członkowie Metalliki. Następne James Hetfield z publicznością odśpiewali mu „Happy Birthday”.
Happy Birthday, @RobertTrujillo!!! #MetInCharlotte pic.twitter.com/t2RCmDYALH
— Metallica (@Metallica) 23 października 2018
Robert Trujillo dołączył do Metalliki w 2003 roku, tuż przed wydaniem albumu „St. Anger”. Mimo że nie wziął w sesji nagraniowej tej płyty, można go obejrzeć grającego wszystkie utwory z niej na specjalnym DVD. Wcześniej Trujillo grał między innymi z Ozzym Osbourne’em, Suicidal Tendencies i Infectious Grooves.
Metallica aktualnie promuje wydany w 2016 roku album „Hardwired… To Self-Destruct”. W ramach jego promocji grupa zagrała już w kwietniu tego roku w krakowskiej Tauron Arenie, ale powróci do nas jeszcze 21 sierpnia 2019 roku, zagrać na warszawskim stadionie PGE Narodowy. Towarzyszyć jej będzie szwedzki zespół Ghost.
rf