Zespół Depeche Mode rozpoczął nagrania albumu „Memento Mori” sześć tygodni po śmierci klawiszowca. Co o tym zadecydowało?
24 marca ukaże się najnowszy album Depeche Mode zatytułowany „Memento Mori”. Grupa rozpoczęła nagrania latem 2022 roku zaledwie półtora miesiąca po śmierci Andy’ego Fletchera w maju zeszłego roku.
Dlaczego muzycy zdecydowali się na taki krok? W wywiadzie dla „ALT 98.7 FM” Martin Gore mówi:
Mieliśmy zabukowane terminy. Andy miał zjawić się w studiu sześć tygodni po tym, jak zmarł, żeby z nami nagrywać. Stwierdziliśmy, że lepiej dla naszej psychiki będzie trzymać się tych terminów i skupić się na tworzeniu płyty, na tworzeniu muzyki, na czymś co znamy. To nam pomogło przetrwać żałobę. Oczywiście, nigdy nie zapomnimy Andy’ego. Każdego dnia jest wiele rzeczy, które nam o nim przypominają. Ale nagrywanie płyty nam pomogło to przetrwać. Szczególnie, że mieliśmy takie piosenki i taki tytuł albumu. Tym więcej sensu miało dla nas iść dalej i dokończyć pracę. Memento Mori oznacza „pamiętaj, że umrzesz”. Te słowa przypominają nam, że życie jest krótkie i musimy je jak najlepiej wykorzystać.
Depeche Mode wyda album „Memento Mori” 24 marca. Niedługo później rozpocznie koncertową promocję wydawnictwa. Zespół pojawi się również w Polsce – 2 sierpnia zagra na PGE Narodowym w Warszawie, natomiast 4 sierpnia w krakowskiej Tauron Arenie.
Wszystko o Depeche Mode znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi, dostępnym w sprzedaży.
DEPECHE MODE WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE