Marilyn Manson nie raz miał na pieńku ze stróżami prawa. Tym razem jednak sytuacja wyglądała nieco inaczej. Po koncercie w Bangor, na profilu Instagram Marilyna Mansona pojawił się krótki film, w którym policjant zakuwa wokalistę w kajdanki. Dzisiaj departament policji w Bangor wydał „oficjalne” oświadczenie w tej sprawie, która rzuca na wszystko nieco inne światło.
Marilyn Manson nagrał teledysk do przeboju lat 80.
Poniżej możecie obejrzeć wspomniany film, z komentarzem Mansona „Przecież gliny mnie lubią…”.
A tutaj mamy wyjaśnienie policji, z którego wynika, że cała akcja była jedynie żartem:
By oszczędzić sobie mnóstwa zapytań, oznajmiamy, że Marilyn Manson został zakuty w kajdanki i chwilę potem uwolniony.
Policjant Curtis Grenier, który zwykle słucha tylko Enyi i trochę Oasis, został wysłany na zaplecze Impact Music Festival. Nie rozpoznał pana Mansona bez makijażu, za co w jego imieniu przepraszamy. (…)
Grenier został upomniany i w najbliższej przyszłości nie będzie miał przydzielonych żadnych zadań na backstage’u koncertów. Jego przełożony stwierdził, że Grenier może pracować jedynie na zapleczu Lord Of The Dance i produkcji Disneya.
Trzymajcie ręce przy sobie, nie ruszajcie rzeczy należących do innych osób i bądźcie dla siebie mili.
Będziemy tam.
Wraz z Pięknymi Ludźmi.
Marilyn Manson odbywa trasę z Robem Zombie po Ameryce Północnej. Kilka dni temu jeden z koncertów Mansona został odwołany w ostatniej chwili z powodu grypy. Rob Zombie wystąpił zgodnie z planem, wykonując także utwór „Sweet Dreams (Are Made Of These)”. Ponadto Manson i Zombie wykonują wspólnie przeróbkę „Helter Skelter” The Beatles, którą niedawno razem nagrali.
rf