Na stadionie Soldier Field w Chicago odbył się odsłuch nowej płyty Kanye Westa. Niespodziewanym gościem był Marilyn Manson.
Kanye West zorganizował odsłuch nowej płyty z rozmachem. Na murawie stadionu Soldier Field stanęła scena w kształcie jego rodzinnego domu, a fani usłyszeli utwory z płyty „Donda” poświęconego zmarłej matce Westa.
W trakcie odtwarzania utworu „Jail” na werandzie domu zjawił się Kanye West w towarzystwie Marilyna Mansona. Było to pierwsze publiczne pojawienie się Mansona od czasu, kiedy na początku tego roku szereg kobiet wysunęło przeciwko niemu zarzuty.
Pojawienie się Mansona w tym utworze zapewne nie było przypadkowe, gdyż miał to być komentarz do „kultury wykluczenia”, której ofiarą po wysuniętych zarzutach padł Manson.
Album „Donda” ma ukazać się 2 września.