Robb Flynn, lider zespołu Machine Head, opublikował właśnie film, w którym zdradza plany zespołu na początek przyszłego roku. Powodem nakręcenia tej zapowiedzi jest trasa koncertowa po Stanach Zjednoczonych, która rozpocznie się 25 stycznia. Jednak w związku z tym ogłoszeniem wokalista zdradził kilka szczegółów związanych z nowym albumem formacji.
Yoko Ono pozwała producentów polskiej lemoniady
Płyta będzie nosiła tytuł „Catharsis” i zostanie opublikowana w styczniu przyszłego roku. Plakat promujący „Catharsis World Tour 2018” prezentuje jednocześnie okładkę wspomnianego wydawnictwa:
Flynn zapewnił, że ostatnie miesiące były dla Machine Head niezwykle produktywne, a pobyt w studiu zaowocował płytą „Catharsis”. Produkcją zajął się Zack Ohren, natomiast nagrania odbyły się w Sharkbite Studios w Oakland. Wokalista nie ukrywał jednocześnie, że powrót na scenę daje mu sporo radości. Zapowiedział, że zespół nie będzie grał koncertów festiwalowych – wolą skupić się na dłuższych, klubowych występach, które dają im znacznie więcej satysfakcji.
Więcej informacji na temat płyty „Catharsis” powinniśmy otrzymać w najbliższym czasie. Grupa powinna również ogłosić koncerty na innych kontynentach.
Dyskografię Machine Head zamyka album „Bloodstone & Diamonds” z 2014 roku.
mg