Wokalista Avenged Sevenfold przyznaje, że krytyka nowego albumu sprawia mu większą frajdę niż pochwały.
Najnowszy album Avenged Sevenfold zatytułowany jest „Life Is But A Dream” i ukazał się 2 czerwca 2023 roku. Album powstawał na przestrzeni czterech ostatnich lat i wyprodukowany został przez Joe Barresiego i sam zespół. Motywem przewodnim płyty jest podróż poprzez egzystencjalny kryzys.
Grupa dość mocno eksperymentuje na najnowszej płycie, nawet jak na swoje standardy, co dość podzieliło jej fanów. W wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” wokalista Matt Shadows przyznaje, że taka krytyka sprawia mu wielką frajdę:
Ludzie wypisują rzeczy w stylu: „Co za pieprzone gówno! Zapomnieli, jak pisać piosenki! Dlaczego umieszczają solo na końcu?” My się z tego po prostu śmiejemy. Sprawia nam to większą frajdę niż, gdy ktoś mówi „ta płyta jest świetna”. Lubimy, jak nas ludzie trochę drażnią.
Nowy album Avenged Sevenfold spotyka się też z pochwałami. Jedną z osób, która jest zachwycona tą płytą jest Mike Portnoy, który w swoich mediach społecznościowych napisał:
Jestem pewien, że nowy album Avenged Sevenfold bardzo podzieli fanów, bo jest mocno przesadzony, różnorodny i eksperymentalny. Ale mnie na serio powalił. Uważam, że to skończone, dźwiękowe dzieło. Mam wielki szacunek dla ich woli do przesuwania granic (nawet ryzykując tym, że wkurzą i odsuną od siebie część fanów), rozwijania się i artystycznej ewolucji. TO jest prawdziwa definicja PROGRESYWNOŚCI. Brawo!
Pojęcie o tym, jak odjechana jest nowa płyta Avenged Sevenfold daje najnowszy singel, zatytułowany „We Love You”.