Portal streamingowy Deezer zlecił badania, z których wynika, że po przekroczeniu trzydziestego roku życia u ludzi drastycznie spada chęć słuchania muzyki i poszukiwania nowych wykonawców. Takie zjawisko nazywa się „paraliżem muzycznym”.
Zobacz listę najgłośniejszych zespołów na świecie
Według przeprowadzonych badań, taki paraliż muzyczny przypada najczęściej na osoby, które mają 30 lat i sześć miesięcy. Spośród przebadanego tysiąca Brytyjczyków najlepiej wypadli Szkoci, u których taki paraliż przypada statystycznie najczęściej w wieku 40 lat i siedmiu miesięcy. Najwcześniej dotyka on natomiast Walijczyków i mieszkańców północno-zachodniej Anglii – oni przestają szukać muzyki nawet w wieku 24 lat.
Większość badanych w tym wieku stwierdza, że jeśli słucha muzyki, to wyłącznie wykonawców, jakich już zna. Zapytani, dlaczego przestają szukać nowej muzyki, odpowiadają najczęściej, że mają na to za mało czasu, który poświęcają dzieciom lub pracy, lub że są przytłoczeni nadmiarem muzyki w mediach.
Zgodnie z danymi muzyczny paraliż statystycznie dotyka wcześniej kobiety niż mężczyzn.
Z tego samego badania wynika także, że w okresie, w którym odkrywamy najwięcej muzyki, słuchamy co najmniej dziesięciu nowych utworów tygodniowo i pięciu nowych artystów miesięcznie.
Co ciekawe, niemal połowa z tych osób, które przyznały się do „muzycznego paraliżu” twierdzi, że chciałaby odkrywać więcej nowej muzyki, a dwie piąte zarzekają się, że będą więcej czasu spędzać na odkrywaniu nowych artystów. Jedna czwarta badanych twierdzi, że nie ma zamiaru szukać nowej muzyki poza gatunkami, które już zna.
Wyniki tych badań pokrywają się z wynikami badań z 2015 roku przeprowadzonymi wśród użytkowników Spotify. Wykazały one, że szczyt poszukiwań muzycznych przypada na lata nastoletnie, a w okolicach 33 roku życia staje się bardzo prawdopodobne, że użytkownik nie będzie już szukał nowej muzyki. Tam jednak za główny czynnik takiego stanu podawano nie brak czasu lecz nostalgię.
rf