Wielka agencja koncertowa srogo ucierpiała na lockdownie. Jej dyrektor naczelny z optymizmem patrzy w przyszłość.
Wszystkie agencje koncertowe odnotowały spadki w 2020 roku. Lockdown i ograniczenia w poruszaniu się zmusiły większość wykonawców do przełożenia albo odwołania swoich tras koncertowych. Koncertowy gigant, agencja Live Nation Entertainment, Inc., mocno odczuła skutki tej sytuacji.
Live Nation Entertainment, Inc. opublikował dane finansowe za kwartał kończący się 31 grudnia 2020 roku. Obroty firmy w 2020 roku wyniosły 1,46 miliarda dolarów (w 2019 było to 9,43 miliarda), a sprzedaż biletów przyniosła 188,4 miliony dolarów (1,54 miliarda dolarów za podobny okres w 2019 roku). Sponsoring i reklamy zaś przyniosły 203,7 milionów dolarów zamiast 590,3 milionów, jak w 2019 roku. Ogólnie Live Nation zakończył 2020 rok ze spadkiem obrotów o 84%, zaś w ostatnim kwartale ten spadek wynosił 92%.
Szef Live Nation, Michael Rapino, przyznał, że ostatni rok był bardzo trudny, ale przedstawił też plany rozwoju na przyszłość. Wśród nich znajduje się redukcja kosztów o 200 milionów dolarów, rozbudowa systemu streamingu koncertów i rozwój technologii biletów cyfrowych:
Mimo że miniony rok był trudny dla firmy, naszych pracowników, fanów, artystów i wielu innych, dotkniętych przez COVID, jestem niezwykle podekscytowany szansami, które przed nami się roztaczają. Ciągle zyskujemy nowy wiatr w żagle, gdyż konsumenci są chętni wydawać pieniądze na doświadczenia koncertowe jak nigdy. Zapotrzebowanie na rynek koncertowy pozostaje silne, artyści są gotowi ruszyć w drogę, a fani spragnieni są koncertów. Nasze dane wskazują, że jest znaczny wzrost zapotrzebowania na koncerty na całym świecie. 95% fanów jest chętnych pójść na koncert, kiedy zostaną zniesione restrykcje, a 83% fanów zatrzymało bilety na przełożone koncerty.
Rapino przewiduje, że koniunktura wróci w 2022 roku i wówczas w trasie znajdzie się dwa razy więcej artystów niż zwykle, ale na niektórych rynkach koncerty mogą wrócić wcześniej:
Prognozy w USA i Wielkiej Brytanii wskazują, że do maja lub czerwca zostaną zaszczepione wszystkie chętne osoby. W Europie i na innych rynkach termin ten jest przesunięty o kilka miesięcy.
