Album „Life Is But A Dream” poróżnił fanów Avenged Sevenfold. Co o tym myśli Synyster Gates?
Wydany latem tego roku album „Life Is But A Dream” pokazał nowe, bardziej eksperymentalne oblicze Avenged Sevenfold. Poróżniło ono fanów, którzy podzielili się na dwa obozy: jedni krytykują płytę, inni uważają ją za najlepszą w dorobku Avenged Sevenfold.
Co o tym sądzi Synyster Gates? Gitarzysta w wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” powiedział:
Myślę, że przy tej płycie czas gra na naszą korzyść. Mam taką analogię: ulubionym zespołem moich rodziców są The Beatles, ale moja mama nie znosi wszystkiego po „Sgt. Pepper’s”, a mój tata nie interesuje się wczesnymi płytami. Dla mojej mamy Beatlesi skończyli się na „Sgt. Pepper’s” i dla wielu ludzi nowa płyta to koniec Avenged Sevenfold. Ale dla innych to początek nowego zespołu. Dostaliśmy wielkie wsparcie ze strony prasy. Dobrze, że płyta nie została zignorowana. Ludzie dalej się nami interesują, a negatywne komentarze stanowią mniejszość.
Naszą recenzję płyty „Life Is But A Dream” Avenged Sevenfold znajdziecie w lipcowym numerze “Teraz Rocka”, który można zamówić w naszym sklepie.
LIPCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE