Na początku października 2017 roku ukazał się debiutancki solowy album „As You Were” Liama Gallaghera, który już stał się jedną z najpopularniejszych płyt roku.
Robert Plant: Czy jest szansa na reaktywację Led Zeppelin?
Album „As You Were” zadebiutował w Wielkiej Brytanii na samym szczycie list sprzedaży, rozchodząc się w nakładzie 103 tysięcy egzemplarzy w pierwszym tygodniu – czyli więcej niż pozostali artyści z top 20 sprzedali łącznie.
Ale nie to jest najbardziej imponującym wynikiem. „As You Were” został okrzyknięty najlepiej sprzedającym się albumem winylowym w Wielkiej Brytanii ostatnich 20 lat, po tym jak w pierwszym tygodniu rozeszło się 16 tysięcy sztuk tego nośnika. Ponadto „As You Were” jest najszybciej sprzedającym się debiutem roku, trzecim najlepiej sprzedającym się albumem roku (za „Divide” Eda Sheerana i „Human” Rag’n’Bone Man), a także dziewiątym najlepiej sprzedającym się w Wielkiej Brytanii albumem dekady.
Spośród 103 tysięcy egzemplarzy, aż 91% to egzemplarze fizyczne i cyfrowe pobrania, podczas gdy streaming stanowi pozostałe 9%.
Liam Gallagher na swoim profilu Twitter sam pogratulował sobie sukcesu:
To oficjalne: rock and roll jest numerem jeden. Gratuluję wam, sobie i wszystkim, którzy się do tego przyczynili.
Album „As You Were” to pierwsze solowe wydawnictwo wokalisty znanego z Oasis i Beady Eye.
Tymczasem słynny brat Liama, Noel Gallagher, także szykuje nowe wydawnictwo. 24 listopada ukaże się trzecia płyta zespołu Noel Gallagher's High Flying Birds i będzie zatytułowana „Who Built The Moon?”. Znajdziemy na niej 11 premierowych (plus jeden utwór bonusowy) kompozycji. Czy Noelowi uda się pobić sukces brata? Z pewnością cieszyłby się z takiego obrotu spraw, gdyż stosunki pomiędzy braćmi wciąż są wrogie. Niedawno Noel sugerował, że Liam powinien odwiedzić psychiatrę, a Liam oskarżał Noela o rozpad Oasis.
Nie muszę za nic przepraszać, jeśli chodzi o koniec Oasis. Nie miałem z tym nic wspólnego, wszystko jest winą Noela. Musiałem się z tym pogodzić i ruszyć dalej. Ale tak, tęsknię za zespołem, brakuje mi chłopaków.
Szkoda, że Noel stał się takim dupkiem. Żałuję, że odwrócił się od nas i wprowadził The Sun do naszej grupy. Poza tym nie żałuję niczego. Ludzie wiedzieli, że zasłużyliśmy na to, co osiągnęliśmy i nie całowaliśmy niczyjego tyłka, żeby dotrzeć w to miejsce. To było niesamowite.
Krytykował brata także za to, że koncertował z U2, twierdząc, że „w końcu opłaciło mu się wchodzenie w tyłek” U2 i że sam wolałby „zjeść własne gówno” niż słuchać U2.
rf