Wygląda na to, że fani Lany Del Rey mogą już zacierać ręce. W sieci rozpoczęła się burza, po tym jak artystka opublikowała na swoim Twitterze zdjęcie z producentem z którym – można tak przypuszczać – pracuje nad nowym albumem. Chodzi o Jacka Antonoffa, gitarzystę amerykańskiego indierockowego zespołu Fun, który współpracował w przeszłości z m.in. Lorde („Melodrama”), Taylor Swift („1989”, „Reputation”) czy St. Vincent („Masseduction”).
Hi! pic.twitter.com/glpCw8EvHu
— Lana Del Rey (@LanaDelRey) 6 sierpnia 2018
Amerykańska wokalistka, autorka tekstów i kompozytorka ma na koncie pięć studyjnych krążków, zadebiutowała w 2010 roku płytą „Ray A.K.A. Lizzy Grant”. Przypominamy, że na chwilę obecną dyskografię Lany Del Rey zamyka album „Lust For Life”, który na rynku ukazał się w ubiegłym roku. Do jej największych przebojów należą takie utwory jak m.in. „Blue Jeans”, „Summertime Sadness” czy „Video Games”.
Spór z Radiohead
Na początku stycznia tego roku głośno było o sprawie dotyczącej naruszenia praw autorskich przez wokalistkę. Chodziło o utwór „Get Free”, który przypominał piosenkę „Creep” formacji Radiohead.
Amerykańska piosenkarka na Twitterze napisała, że została pozwana przez muzyków grupy:
To prawda, że złożono pozew. Moja piosenka nie została zainspirowana piosenką „Creep”, jednak zespół Radiohead chce 100% wpływów z tantiem. Zaoferowałam im 40%, ale domagają się 100%. Ich prawnicy są nieugięci, spotkamy się więc w sądzie.
Na te zarzuty zespół Radiohead szybko odpowiedział w specjalnym oświadczeniu. Muzycy zdementowali powyższe informacje.
Podczas marcowego koncertu w Brazylii Lana Del Rey wykonała utwór „Get Free”, a następnie powiedziała ze sceny:
Teraz, kiedy proces sądowy dobiegł końca, myślę że mogę śpiewać ten utwór, kiedy tylko chcę, nieprawdaż?
Choć szczegóły nie są znane, sprawa została zakończona, a strony najwidoczniej doszły do porozumienia.
szy