Według badania przeprowadzonego przez Entertainment Retailers Association (ERA) większość płyt winylowych kupują tak zwani „super fani”, którzy stanowią 72% wszystkich nabywców płyt winylowych na Wyspach. Dzięki nim rynek płyt winylowych przeżywa swój renesans. W 2017 roku w Wielkiej Brytanii sprzedano 4,1 miliona płyt winylowych – najwięcej od 1990 roku.
Nine Inch Nails zaprezentowali nowy utwór
Tendencja dla płyt winylowych jest korzystna na całym świecie. Według opublikowanego niedawno raportu ZPAV/IFPI w 2017 roku sprzedaż czarnych krążków na świecie wzrosła o 22,3%. Wciąż jednak stanowi zaledwie 3,7% światowego rynku, a ogólna sprzedaż nośników fizycznych spadła o 5,4%.
Podobnie sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii. Tam analitycy jednak pokusili się także o zbadanie, jakie nośniki najchętniej kupowane są przez „super fanów”. Okazało się, że „super fani” największy udział mają w rynku płyt winylowych (72%), potem Blu-ray (64%), gier konsolowych (34%), płyt CD (32%), a na końcu płyt DVD (11%). Co więcej, okazało się, że aż 48% zakupionych płyt winylowych nigdy nie zostanie odtworzona.
Paul Pacifico, prezes Association of Independent Music, mówi:
Ludzie płacą za winyle nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że chcą. Chcą mieć jakiś namacalny symbol więzi, łączącej ich z artystą.
Christine Gough, szefowa działu płyt winylowych w Universal Music twierdzi natomiast, że popularność płyt winylowych nie jest przemijającą modą i firma ma zaplanowaną produkcję na pięć lat:
Nie obserwujemy spadku sprzedaży płyt winylowych. Ludzie nie chcą po prostu słuchać muzyki. Chcą nastawić płytę, usiąść i wsłuchać się w dźwięki.
A Wy kupujecie płyty winylowe? Odpowiedzcie za pomocą sondy i podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
rf