Obecny rok nie jest łatwy dla Krzysztofa Jaryczewskiego – najpierw zdiagnozowano u niego nowotwór i początki marskości wątroby, a następnie przeszedł operację przeszczepiania wątroby. Kolejne miesiące były dla niego walką o powrót do zdrowia i sprawności.
Axl Rose i Billy Joel wykonali wspólnie „Highway to Hell” [WIDEO]
Szczęśliwie jednak rekonwalescencja przebiega bez komplikacji, o czym poinformowała nas Hania Wdowiak, managerka muzyka:
Jeśli chodzi o zdrowie Krzysztofa to wszystko jest dobrze, teraz nabiera sił, spaceruje, jeździ na rowerze i dobrze się odżywia. Leki antyodrzutowe będzie musiał przyjmować do końca życia, ale poza tym może w pełni rozkoszować się życiem. Zaczyna tez koncertować i w planach jest nowa płyta. W imieniu Krzysztofa dziękuje fanom, środowisku muzycznemu, rodzinie i przyjaciołom za wsparcie, które było mu bardzo potrzebne w tym trudnym dla niego okresie.
Dowiedzieliśmy się również, że w życiu osobistym Krzysztofa również wszystko układa się znakomicie – latem tego roku wokalista weźmie ślub.
Jary Oddział Zamknięty wraca na scenę
Powrót do zdrowia muzyka przebiega tak dobrze, że już za 10 dni zagra pierwszy po przeszczepie wątroby koncert. Jego obecna formacja – Jary Oddział Zamknięty – zagra 26 maja w warszawskim klubie Fugazi. Na scenie zaprezentują się również zespołu Mops czy The Pau. Wstęp na koncert jest wolny!
Krzysztof Jaryczewski osobiście zaprosił na koncert na swoim Facebooku:
mg
