Wojna w obozie Yes. Kilka tygodni temu informowaliśmy o tym, że zespół Yes w tymczasowym składzie, z wokalistą Benoitem Davidem i klawiszowcem Olivierem Wakemenem (synem Ricka), w listopadzie ruszy w trasę koncertową. Jak się okazało, na ten pomył niebyt pozytywnie zareagował – wykluczony z powodów zdrowotnych – wokalista Yes Jon Anderson. Jestem rozczarowany, że z wyjątkiem jednego telefonu od Alana, nikt z zespołu nie skontaktował się ze mną od czasu mojej choroby – pisał w oświadczeniu na swojej Anderson. Dodawał także: Szkoda, że nie chcieli poczekać do 2009 roku, kiedy w pełni odzyskam siły. Wokalista zakończył swoje oświadczenie słowami: To nie jest trasa Yes. Kilka dni później jednak Jon usuną owe świadczenie. Prawdopodobnie doszło do ugody z pozostałymi muzykami. Chris Squire poinformował nawet, że mają błogosławieństwo ze strony wokalisty. Nadchodzące koncerty Yes będą nie tylko nie typowe z powodu składu, ale także repertuaru, na który złożą się nowe utwory oraz pochodzące z płyty Drama (jedynej w dorobku grupy nagranej bez udziału Andersona).
mk
KOMENTARZE