Miasto Dusseldorf zdecydowało, że zaplanowane na koniec lipca koncerty Eda Sheerana w tym mieście nie odbędą się, ponieważ w wybranej przez organizatora lokalizacji znajdują się drzewa, które trzeba byłoby wyciąć. W obronie 104 drzew stanęli ekolodzy, a miasto poparło ich protest. Następnie zdecydowano, że rudowłosy wokalista zaśpiewa w na lotnisku Essen-Mulheim, ale okazało się, że… zakłóciłoby to spokojne życie zamieszkałych te okolice skowronków, a ponadto lotnisko jest naszpikowane niewybuchami z II Wojny Światowej.
Ed Sheeran dwukrotnie przerwał koncert z dość banalnego powodu
Ostatecznie koncerty – z 22 i 23 lipca – przeniesiono na stadion w Gelsenkirchen, który jest jednak za mały. Sprzedano bowiem po 85 tysięcy wejściówek na oba wydarzenia i nie ma możliwości, żeby udało się pomieścić wszystkich na sporym, ale nie aż tak dużym stadionie. Organizator będzie chciał uruchomić trzeci termin, żeby wszyscy mogli obejrzeć Eda Sheerana, ale na razie jest to trudne z logistycznego punktu widzenia.
Plagiat?
Firma Structured Asset Sales LLC, która jest właścicielem jednej trzeciej praw do kompozycji „Let's Get It On” autorstwa Marvina Gaye'a z 1973 roku, pozwała Brytyjczyka na 100 milionów dolarów. Sheeran został oskarżony o skopiowanie – wspomnianej wyżej – piosenki w swoim utworze „Thinking Out Loud”, za który artysta zgarnął dwie nagrody Grammy.
W pozwie zostały wyliczone następujące rzeczy, które ich zdaniem, Ed Sheeran zaczerpnął z utworu Marvina Gaye'a, są to m.in. melodia, rytm, chórki czy tempo.
Już dwa lata temu utwór „Thinking Out Loud” był przedmiotem sprawy w sądzie. Wówczas Sheeran został pozwany przez rodzinę Eda Townsenda, czyli współautora „Let's Get It On”, jednak ostatecznie uznano, że nie ma ewidentnych oznak plagiatu.
mg