Amerykańska formacja DevilDriver miała wystąpić w Polsce 16 września 2019 roku razem z zespołami The Sixpounder i Minetaur. Koncert jednak nie dojdzie do skutku.
Jak podaje organizator, Knock Out Productions, koncert został odwołany. Organizator nie podaje powodów odwołania koncertu. Poniżej możecie znaleźć informację, jak dokonać zwrotu biletu.
Ostatnią płytą DevilDriver jest wydany w 2018 roku album z przeróbkami utworów country, zatytułowany „Outlaws 'til the End, Vol. 1”. Na 2019 rok zespół planuje jednak wydanie podwójnego albumu konceptualnego. W jednym z wywiadów Dez Fafara przyznał, że ma przygotowanych ponad 40 utworów, jednak na wydawnictwo zmieści się około 20:
Nagrywamy płytę naszego życia. Tyle mogę powiedzieć. Będzie to najlepsza płyta w naszej karierze, nie owijam w bawełnę.
%%REKLAMA%%
Fafara obiecuje też, że DevilDriver będzie nagrywał płyty co roku:
Kolejna płyta ukaże się w 2019 i następna w 2020. Tak to powinno być. Kiedyś moje ulubione zespoły nagrywały płyty co roku, Kiss czasem nawet dwie rocznie. Postanowiliśmy więc przyspieszyć tempo. Zrywamy z planem wydawania albumu co trzy, cztery lata, jak inne zespoły. Kiedyś trzeba było zrobić sobie rok wolnego, żeby fani mogli odpocząć, ale teraz trzeba atakować ludzi sztuką i koncertami non stop.
Mam trzech synów, którzy kochają muzykę. Ich ulubieni artyści wydają co tydzień utwór, a płytę co pół roku albo co rok. Nie wiem, dlaczego metalowi wykonawcy przyjęli założenie, że będą wydawać płytę co trzy, cztery lata, albo jak Tool – co osiem, dziesięć lat. Znam Maynarda i wiem, że pewnie na tę płytę będzie warto czekać, ale inne zespoły powinny wydawać płyty góra co półtora roku, żeby zdobywać fanów.
Ostatni raz DevilDriver gościł w Polsce w 2010 roku.
rf