To już czwarta kobieta, która skierowała sprawę przeciwko Mansonowi do sądu.
Ashley Morgan Smithline złożyła pozew przeciwko Marilynowi Mansonowi. Kobieta już kilka miesięcy temu w wywiadzie dla magazynu „People” wyjawiła drastyczne szczegóły ich związku.
Mówiła wtedy, że Manson ją gryzł, biczował, ciął jej ciało, zamykał w klatce i miał ją też molestować, kiedy spała:
Naciął mój brzuch i wypił moją krew. Potem kazał mi wypić swoją. Im bardziej dawałam mu się ranić, tym bardziej go kochałam i tym bardziej byłam jemu oddana.
Teraz sprawa została skierowana do sądu, a muzykowi stawiane są zarzuty okaleczania jej, molestowania, celowego zadawania emocjonalnego bólu oraz bezprawnego więzienia.
Przedstawiciel Mansona stanowczo zaprzecza tym zarzutom:
W jej słowach jest tyle fałszu, że nawet nie wiedzielibyśmy od czego zacząć. Związek ten, bo w ograniczonym stopniu był to związek, nie przetrwał jednego tygodnia.
Smithline twierdzi, że utrzymywała kontakt z Mansonem przez dwa lata.
Na muzyku już ciążą dwa nakazy aresztowania. Kilka dni temu „Boston Globe” podał, że Marilyn Manson zgodził się oddać w ręce policji w Los Angeles. Artysta zostanie poddany wszelkim procedurom, a następnie zostanie wyznaczona data jego procesu.