Swoje trzy grosze do dyskusji na temat przyszłości muzyki rockowej postanowił dorzucić wokalista Scorpions.
Od lat trwa dyskusja na temat kondycji muzyki rockowej. Artyści raz sugerują, że ta umarła, a innym razem zapewniają, że wszystko z nią dobrze. Prawda pewnie leży po środku, ale do popularnego tematu postanowił odnieść się również Klaus Meine.
Wokalista Scorpions, którzy niedawno opublikowali zapowiadający nowy album singiel „Rock Believer”, powiedział:
Jesteśmy wyznawcami rocka [nawiązanie do tytułu utworu], to prawda, ale też słyszeliśmy przez tyle lat, że „rock jest martwy”. Jest grunge, jest hip-hop, jest rap. Tak, te gatunki są obecnie bardzo popularne, nie ma co do tego wątpliwości – zwłaszcza hip-hop i rap – ale za każdym razem, gdy wyruszamy w trasę, widzimy, że rock wcale nie jest martwy – ma się dobrze i żyje.
„Rock Believer” jest skierowany do wszystkich fanów, a my w nim mówimy: „Kochamy was i mamy nadzieję, że pokochacie ten nowy album tak bardzo, jak my. Jesteśmy wyznawcami rocka tak samo, jak wy”. To jasny przekaz.
Album zatytułowany „Rock Believer” ujrzy światło dzienne 22 lutego tego roku. Będzie dziewiętnastym w dorobku zespołu Scorpions.
Wiosną Scorpions ruszą w trasę koncertową promującą nowy album. Obejmie ona także Polskę. Koncert odbędzie się 28 maja 2022 roku w krakowskiej Tauron Arenie.
