Członkowie Kiss zostali poproszeni o wskazanie ulubionych zespołów, jakie supportowały ich w całej historii. Zrodziła się z tego ciekawa rozmowa, w której imponujące najbardziej jest to jak wielkie gwiazdy grały przed Kiss.
Kiss ruszy w pożegnalną trasę w oryginalnym składzie?
W rozmowie na falach radia „SiriusXM” aktualni członkowie Kiss zostali poproszeni o wybranie ulubionych supportów na przestrzeni lat.
Gene Simmons powiedział:
AC/DC na ich pierwszej trasie. Zespół, z którym dzielimy podobną filozofię: nie ważne, co robią inne zespoły, pozostań sobą.
Wiele osób próbuje naśladować kogoś, czy to w rocku, rapie, country. Ale nie ma takiego drugiego zespołu jak AC/DC. Mamy nadzieję, że też jesteśmy w pewien sposób unikalni.
Aktualny perkusista Eric Singer powiedział natomiast:
Myślę, że najlepszy był Rush. Widziałem Rush przed Kiss i uważam ich za najfajniejszy support. To było na trasie „Fly By Night” na początku 1975 roku. Kiss dopiero wydali „Hotter Than Hell”, a do Rush dopiero dołączył Neil Peart i wydali „Fly By Night”.
Jego słowa potwierdza Paul Stanley:
Myślę, że Rush był najbardziej ekscytujący. Gdy pierwszy raz grali przed nami w Kanadzie, perkusistą był jeszcze John Rustley. Pierwszy album był bardzo w stylu Humble Pie i Led Zeppelin. Później oczywiście znaleźli własny styl. AC/DC z Bonem Scottem także byli świetni. A Judas Priest byli fenomenalni! Bob Seger też… Na trasie z nami dostał swoją pierwszą złotą płytę. John Cougar Mellencamp, Tom Petty… moglibyśmy tak wymieniać w nieskończoność.
Pożegnalna trasa koncertowa Kiss wystartuje na początku 2019 roku, a już 18 czerwca grupa wystąpi w Tauron Arenie w Krakowie. Jeszcze nie wiemy, kto tym razem wystąpi przed Kiss.
rf