Jakko Jakszyk twierdzi, że aktualna trasa King Crimson może być ostatnią.
W zeszłym tygodniu wystartowała amerykańska trasa King Crimson. Chociaż nie przebiega ona pod hasłem pożegnalnej trasy, wokalista Jakko Jakszyk twierdzi, że grupa może już nie wrócić na scenę.
W wywiadzie dla „Ultimate Classic Rock” Jakszyk mówi:
Management twierdzi, że już pewnie nie wrócimy do Ameryki. Uznali zapewne, że ogłaszanie pożegnalnej trasy jest ryzykowne i że będziemy tego żałować, gdybyśmy jednak zmienili zdanie. Ale jak rozumiem, będziemy tam grali ostatni raz. Koncertowanie w przyszłym roku będzie trudne. Wszystkie zespoły, które nie grały w tym roku i poprzednim będą w trasie i wszystkie obiekty będą zajęte. Już są pozajmowane. Oznacza to, że najbliższa możliwa okazja to 2023 rok. Tony i Robert będą mieli 77 lat i nie sądzę, żeby chcieli godzinami siedzieć w autokarze. Granie takich tras jest męczące dla młodych osób, a co dopiero dla ludzi w naszym wieku.
Aktualna trasa koncertowa King Crimson po USA ma potrwać do września. Potem zespół ma jeszcze zaplanowane koncerty w Japonii.