Gitarzysta Soundgarden powiedział, które jego zdaniem zespoły najlepiej wpisywały się w estetykę grunge’u.
Kim Thayil w wywiadzie dla „Lifeminute” opowiedział o scenie grunge’owej, która wyrosła wokół Seattle na początku lat 90. Jakie zespoły były najlepszym uosobieniem grunge’u?
Gitarzysta Soundgarden mówi:
Grunge był etykietą, jaką przyklejało się zespołom z Seattle, ale także takim zespołom jak Smashing Pumpkins czy Stone Temple Pilots, którzy byli z Chicago i Los Angeles. Łączyła ich estetyka kulturowa, potężne power chordy i przesterowany dźwięk. Myślę, że reprezentantem muzycznej tożsamości grunge’u może być Nirvana. Ale chyba najlepiej grunge reprezentuje Mudhoney. To jest dla mnie archetypowy zespół grunge’owy. Smashing Pumpkins i Nirvana także miały te elementy.
Kim Thayil przyznał też, że zarówno Soundgarden jak i Green River przyczyniły się do wzrostu zainteresowania muzyką z Seattle jeszcze przed komercyjnym sukcesem Nirvany.