Gitarzysta The Rolling Stones zmaga się z chorobą, która utrudnia grę na gitarze. Ale twierdzi, że są tego też dobre strony.
Keith Richards, który w tym roku skończy 80 lat, od dawna zmaga się z artretyzmem, który utrudnia grę na gitarze. Gitarzysta The Rolling Stones jednak nie narzeka, a wręcz dostrzega pozytywne strony.
W wywiadzie dla BBC zapytany, czy artretyzm wpłynął na jego grę na gitarze, odpowiedział:
Bez wątpienia wpłynął, ale nie odczuwam bólu. Mam łagodną wersję. Jeśli w ostatnich latach nieco zwolniłem to raczej z powodu wieku. Interesujące jest, że jeśli dojdę do wniosku, że czegoś nie mogę zagrać, gitara sama pokaże mi, że mogę to zrobić inaczej. Palec ułoży się inaczej i otworzą się nowe drzwi. Zawsze się więc uczę. To szkoła, której się nie kończy.
20 października ukaże się najnowszy album The Rolling Stones zatytułowany „Hackney Diamonds”. Na nowym albumie znajdzie się dwanaście utworów. Jedenaście z nich to kompozycje autorskie, a płytę zamykać będzie utwór znany jako „Rolling Stone Blues”. Piosenka ta zdobyła rozgłos w wersji Muddy’ego Watersa, który nagrał ją w 1950 roku, choć jako „Catfish Blues” istniała już w latach 20.
