Kazik o walce z alkoholem: Pierwszy miesiąc abstynencji był straszny

/ 27 września, 2024
fot. Arek Szymański


Kazik Staszewski podzielił się swoimi doświadczeniami z rzucaniem alkoholu. Przyznaje, że nie było łatwo.


Kazik Staszewski opowiedział w wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Macieja Koprowicza, jak po wielu latach postanowił rzucić alkohol. Okazało się to dość trudnym zadaniem.

Kazik mówi:

Lata 2023 i 2024 były bardzo ważnymi latami w moim życiu. Po pierwsze, na początku 2023 przestałem pić alkohol, a w ostatnich latach spożywałem go w dużych ilościach. Mówię o tym bez specjalnego skrępowania, bo to już należy do przeszłości. W moim przypadku to było takie uzależnienie krzyżowe. Piłem dużo, a jako że nie mogłem się przecież zamienić w nieustannie pijanego menela, to korzystałem z naturalnego automatu hamującego w postaci benzodiazepin. Obie te rzeczy rzuciłem równocześnie. Kilku znajomych lekarzy jednym głosem powiedziało mi, że tak nie wolno. O ile alkohol można odstawić nagle, to z tą drugą zabawką nie za bardzo. A odstawić całkiem obu naraz to już w ogóle. Pierwszy miesiąc abstynencji był straszny, chwilami nie wiedziałem, jak się nazywam. Czwartego dnia po odstawieniu grałem z ProFormą koncert w Sopocie i tam padło hasło: Dobra, robimy płytę. Tylko że jak wróciłem z koncertowania, to okazało się, że nie nadawałem się zupełnie do pisania. Ale słowo się rzekło, musiałem się z tego jakoś wykaraskać. Wróciłem do benzodiazepin i powolutku zmniejszałem ich dawki, co jest prawidłowym działaniem. Każdy mnie pyta: jest ci teraz: lepiej, gorzej? Nie wiem, na pewno inaczej. Przez półtora roku, od stycznia 2023, bardzo wiele ze swoim życiem zrobiłem. Jednakże za Edith Piaf mogę zaśpiewać: Je ne regrette rien.

Dzisiaj premierę miał nowy album Kazika i Kwartetu ProForma zatytułowany „Po moim trupie”. Natomiast cały wywiad z Kazikiem Staszewskim, znajdziecie w październikowym numerze „Teraz Rocka” dostępnym w sprzedaży od środy, 25 września.

KOMENTARZE

Przeczytaj także