„Miałem ostatnio możność przeczytać kilka książek o ważnych podmiotach naszej rodzimej sceny rockowej. Nasza branża jest drażliwa. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to żadna sztuka przywalić temu czy innemu politykowi, nawet z imienia i nazwiska. Ale spróbuj krytyką obdarzyć czytelnie pobratymca ze sceny, a wtedy narażasz się na długo ciągnący się ostracyzm środowiska, które jawi ci się matczynym. Niemniej odważę się narazić tamtym czy owamtym, dzieląc się z państwem kupką niezbornych, ale za to – jak myślę – szczerych konstatacji w sprawie rzeczonych lektur”.
Całość w "Teraz Rock" z maja 2011 (w sprzedaży od 29 kwietnia).
redakcja
KOMENTARZE