Legendarna brytyjska formacja Judas Priest cały czas intensywnie promuje swój ostatni – bardzo ciepło przyjęty – studyjny album „Firepower”, który ukazał się w marcu tego roku. Po europejskich koncertach, przyszła pora ponownie odwiedzić Amerykę Północną, tym razem jednak w doborowym towarzystwie, obok grupy Deep Purple. Podczas środowego koncertu w Montrealu, muzycy zespołu – nie po raz pierwszy w tym roku – zaskoczyli fanów bardzo dawno nie wykonywanym utworem.
Judas Priest będą szukali nowego gitarzysty w przyszłym roku?
Chodzi o kompozycję „Delivering The Goods”, która znalazła się na albumie „Killing Machine” (który został wydany w USA pod innym tytułem: „Hell Bent For Leather”). Ostatni raz Judas Priest wykonali go na żywo w… 1980 roku.
Niespodzianki na tej trasie nie są niczym nowym. Grupa, w ramach tegorocznych występów, odkurzyła już kilka perełek m.in. „Bloodstone”, „Some Heads Are Gonna Roll”, na które fani czekali od ponad 20 lat. Rob Halford i spółka zaprezentowali także „Saints in Hell” pochodzący z płyty „Stained Class”, który wcześniej nigdy na żywo nie był grany. W setliście, ku uciesze wielu osób, pojawiły się także „Night Comes Down” i „Tyrant” – po raz pierwszy (odpowiednio) od… 34 i 35 lat!
Warto także odnotować, że do repertuaru wskoczył „Desert Plains”. Choć w drugiej połowie 2015 roku pojawił się on w setliście, to jednak obecnie zespół sięga po tę kompozycję rzadko.
Huczne świętowanie
W przyszłym roku minie pół wieku od rozpoczęcia działalności przez Judas Priest. Grupa powstała w 1969 roku w angielskim Birmingham Czy fani mogą spodziewać się, z tej okazji, jakiś niespodzianek od formacji?
Rob Halford, w wywiadzie udzielonemu amerykańskiej stacji radiowej 93,3 WMMR, potwierdził, że grupa w 2019 planuje świętowanie okrągłego jubileuszu:
Dyskutujemy na ten temat od czasu do czasu wewnątrz zespołu, a także z naszą wytwórnią, promotorami i kierownictwem. Mamy kilka pomysłów i kiedy będziemy blisko czegoś do ogłoszenia, damy wam znać.
szy