W tym roku minęło 30 lat od wydania klasycznego albumu „Painkiller” Judas Priest. Czy zespół myśli o jego kontynuacji?
„Painkiller” to jeden z najsłynniejszych albumów Judas Priest. Wydany w 1990 roku pokazał ostrzejszą i bardziej dynamiczną odmianę metalu w wykonaniu grupy. Czy zespół myślał o nagraniu drugiej części tej płyty?
Takie pytanie Rob Halford usłyszał w radiu 96.7 KCAL-FM. Odpowiedział na nie następująco:
Myślę, że każdy album, jaki nagraliśmy, stoi na własnych nogach. Od „Rocka Rolla” do „Firepower”, każdy z albumów pokazuje, w jakim miejscu był w danej chwili zespół. Zawsze starałem się unikać powtórek. Nie oznacza to, że nie możemy nagrać mocnych, szybkich numerów metalowych w podobnym stylu, ale muszą one mieć silną osobowość. Gdybyśmy chcieli emulować prawdziwego ducha „Painkiller” pewnie całkiem nieźle by nam to wyszło, ale nie udałoby nam się go w pełni uchwycić. Ta płyta jest wyjątkowa pod wieloma względami: piosenki, realizacja, brzmienie hi hatu, mikrofon, do jakiego śpiewałem. Tego nie da się powtórzyć, więc lepiej zostawić to w spokoju.
Judas Priest od pewnego czasu pracuje nad nowym albumem studyjnym. Grupa też ma w planach dokończenie przełożonej trasy koncertowej. Jeden z występów odbędzie się w ramach Mystic Festival, w czerwcu 2021 roku.
